Wyglądają apetycznie i bardzo dobrze smakują. W rzeczywistości okazuje się, że najbardziej ulubione produkty wcale nie są tak korzystne dla zdrowia, jakby wydawać się mogło. W przypadku tych produktów zdrowy umiar jest jak najbardziej wskazany. Oto dziesięć produktów spożywczych, na które należy szczególnie uważać.
10. Chipsy
Nie od dziś wiadomo, że chipsy to kwintesencja śmieciowego jedzenia. Produkt silnie uzależniający. Sięgnięcie po pierwszego chipsa wywołuje reakcję łancuchową, która często prowadzi pochłonięcia kilku paczek. 100 gramów chipsów (ok. 60 sztuk) zawiera ok. 40 gramów tłuszczów i ponad 500 kilokalorii. Dla porównania: 100 g pełnotłustego sera żółtego, produktu bogatego w cenne białko i wapń, zawiera 300 kilokalorii.
Badania dowodzą, że związek między spożywaniem chipsów a przyrostem masy ciała jest silniejszy niż w przypadku innych produktów spożywczych, a nadwaga to nie jedyna przykra konsekwencja spożywania smażonych ziemniaczanych talarków. Częste zajadanie się chipsami może przyczynić się do rozwoju cukrzycy, chorób serca i nowotworów.
9. Mielonki
Wzbudzają nieufność z oczywistych przyczyn: nigdy do końca nie wiadomo, z czego powstały. Ale to nie przemielone ścięgna, skóry i chrząstki wchodzące w skład produktów na bazie MOM stanowią największe zagrożenie dla naszego zdrowia.
Tego typu artykuły spożywcze zawierają również sporą ilość tłuszczów zwierzęcych, soli, konserwantów i wzmacniaczy smaku. Znajdziemy w nich m.in. glutaminian sodu, odpowiedzialny za takie dolegliwości zdrowotne jak bóle głowy, niestrawność, kołatanie serca, nadmierna potliwość, uczucie zmęczenia, a nawet ograniczenie zdolności poznawczych, Poza tym częstym składnikiem mielonek jest potencjalnie rakotwórczy azotyn sodu i fosforany, ograniczające przyswajalność mikroelementów przez organizm.
8. Białe pieczywo
Pieczywo gości na naszych stołach nawet kilka razy dziennie i nie bez powodu uznawane jest za fundament polskiej diety. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z jego szkodliwości. Pszenne wypieki to bomby węglowodanowe. Dwie kromki białego chleba podnoszą poziom cukru we krwi w podobnym stopniu, co czekoladowy batonik. Dlatego nadmierne zajadanie się pieczywem może doprowadzić nawet do cukrzycy.
Pszenica zawiera także gluten – białko zbożowe obecne również w życie i jęczmieniu, któremu przypisuje się szkodliwy wpływ na nasze zdrowie, w tym: osłabianie wydolności psychofizycznej, wywoływanie stanów zapalnych i zwiększanie przepuszczalności jelit, prowadzące do rozwoju chorób autoimmunologicznych.
Dodatkowo białe pieczywo często zawiera sztuczne polepszacze, wpływające korzystnie na jego zapach i wygląd, ale niezbyt korzystnie na nasze zdrowie.
7. Ciastka
Podobnie jak w przypadku chipsów – trudno się od nich oderwać. Zazwyczaj dostarczają przyjemnych doznań smakowych i podnoszą poziom serotoniny w mózgu, wywołując uczucie błogości. Niestety zbyt częste uleganie pokusie może mieć przykre konsekwencje zdrowotne. Przede wszystkim związane z nadmiernym spożyciem cukru. Nawet jeśli słodkie łakocie nie zawierają sacharozy, to zapewne są nasączone syropem glukozowo-fruktozowym, czyli węglowodanami prostymi, które blyskawicznie podnoszą poziom cukru we krwi. Częste i gwałtowne wahania stężenia glukozy w organizmie mogą prowadzić do cukrzycy oraz szeregu innych chorób przewlekłych.
Ze względu na zawartość izomerów trans ciastka podnoszą też poziom cholesterolu w organizmie i przyczyniają się do powstawania chorób układu krążenia.
6. Kawa
To jeden z najbardziej kontrowersyjnych produktów spożywczych. Kawie przypisuje się zbawienny wpływ na nasz organizm, ale również szereg negatywnych skutków zdrowotnych. Nie od dziś wiadomo, że mała czarna stawia na nogi, pobudza krążenie, poprawia nastrój i dodaje energii. Zawiera także antyutleniacze wymiatające z organizmu wolne rodniki, wspomaga pracę jelit i zapobiega rozwojowi choroby Parkinsona. Jednak dobroczynny wpływ kawy to tylko jedna strona medalu.
Wśród zagrożeń związanych ze spożyciem tego napoju wymienia się bezsenność, nadkwasotę, migreny, usztywnienie naczyń krwionośnych, anemię (kawa wypłukuje żelazo), a także cukrzycę (zawarta w kawie kofeina zwiększa insulinooporność i zaburza tolerancję glukozy).
Oczywiście wiele zależy od proporcji. Szkopuł w tym, że kawa uzależnia – dlatego niewielu jej sympatyków potrafi poprzestać na jednej filiżance dziennie.
ZOBACZ TEŻ: Sposoby zaparzania kawy
5. Margaryny i oleje
Producenci tłuszczów roślinnych przekonują nas, że margaryna – w odróżnieniu od masła – to samo zdrowie. Znamienne, że Bogusz Bilewski, aktor znany z roli Kwiczoła w serialu "Janosik", który w reklamie margaryny "Kama" przekonywał widzów, że ma "serce jak dzwon", zmarł na zawał. To oczywiście nie dowodzi szkodliwości margaryny, ale dowodzą jej badania naukowe. Wynika z nich, że zawarte w tym tłuszczu izomery trans przyczyniają się do rozwoju chorób układu naczyniowego.
Również niektóre oleje roślinne mogą być niebezpieczne dla naszego zdrowia. Większość z nich zawiera bowiem nadmiar kwasów omega-6 w stosunku do omega-3 (wyjątkiem jest np. olej lniany). Zbyt duża ilość tych pierwszych w naszej diecie zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory.
Szczególnie niebezpieczne jest poddawanie niektórych olejów roślinnych (np. słonecznikowego) obróbce termicznej, w wyniku której powstają związki rakotwórcze.
4. Fast foody
Jak wynika z zeszłorocznych badań opublikowanych w czasopiśmie naukowym "Annals of Diagnostic Pathology", spora część hamburgerów ma w swoim składzie jedynie 2 proc. mięsa. Reszta do woda, tkanki łączne, zmielone kości i "chemikalia". Dalszy komentarz wydaje się zbędny.
Również popularne nuggetsy "drobiowe" nawet w 50 proc. składają się ze sztucznych dodatków, wśród których można znaleźć między innymi dimetylosiloksan wytwarzany z silikonu czy Tert-butylohydrochinon produkowany z pochodnych ropy naftowej.
3. Kolorowe napoje
Kolorowe, "farbowane", słodzone napoje z długą datą przydatności do spożycia. Słodzone – dodajmy – "od serca". Jedna puszka coli o objętości 330 ml zawiera ilość cukru odpowiadającą ok. 10 łyżeczkom sacharozy. Z dwojga złego lepiej jednak wybrać produkt zawierający syrop glukozowo-fruktozowy niż sztuczne słodziki, obecne w napojach typu light.
Kontrowersje wokół substancji takich, jak aspartam, trwają od mniej więcej 40 lat. Według amerykańskiej Agencji ds. Leków i Żywności, aspartam odpowiada za 75 proc. problemów zdrowotnych powstałych w reakcji na spożycie sztucznych dodatków do żywności! Wśród objawów nadmiernego spożycia słodzików wymienia się: bóle głowy, nudności, skurcze, depresje, bezsenność, palpitacje serca, napady niepokoju i... ponad 80 innych dolegliwości. W dłuższej perspektywie substancje te mogą przyczyniać się do rozwoju nowotworów mózgu, stwardnienia rozsianego, choroby Parkinsona, alzheimera, a także cukrzycy.
2. Alkohol
Napoje z zawartością etanolu spożywane w niewielkich ilościach mogą mieć zbawienny wpływ na organizm. Piwo zawiera witaminy z grupy B i sporą ilość przeciwutleniaczy, w winie znajdziemy związki fenolowe trudne do przecenienia w profilaktyce chorób serca, a wódka, whisky czy koniak to świetny sposób na poprawę trawienia i krążenia. Jeśli jednak odkryjemy w sobie nadmierną skłonność do trunków, możemy się wpakować w poważne tarapaty.
Alkohol zabija więcej ludzi na całym świecie niż wszystkie inne używki razem wzięte. Spożywany w nadmiarze niszczy praktycznie wszystkie kluczowe organy ludzkiego ustroju: mózg, serce, wątrobę, żołądek, płuca, trzustkę, jelita, a także mięśnie i skórę.
1. Sól
Sól nadaje jedzeniu wyrazistości i znakomicie podkreśla smak innych przypraw. Niestety jemy jej zbyt dużo – w wędlinach, serach, pieczywie i innych produktach przetworzonych. To o tyle zła wiadomość, że sól przyczynia się do szeregu dolegliwości zdrowotnych i sprzyja rozwojowi poważnych schorzeń.
Spożywana w ilości powyżej 5 g dziennie (niecała łyżeczka) zaburza przyswajanie substancji odżywczych i prawidłowe funkcje organizmu. W dłuższej perspektywie nadmierne spożycie soli może skutkować wysokim ciśnieniem, kamicą nerkową, chorobami układu pokarmowego czy miażdżycą (sól wiąże tłuszcze).
Warto pamiętać, że będący głównym składnikiem soli sód obecny jest w większości produktów spożywczych, również w mleku czy jajkach. Dlatego nawet jeśli całkowicie odstawimy sól kuchenną jako przyprawę, nie "odetniemy" się od niezbędnych pierwiastków.
ZOBACZ TEŻ: Fakty dotyczące jedzenia